To jedno z dań z serii "nie zrobiłam zakupów!...ciekawe co mam w lodówce?"
Z kilku składników, które każdy prawdopodobnie znajdzie w swojej lodówce, możne zrobić naprawdę ciekawe risotto. I tak w mojej lodówce znajdowały się: 2 kabanosy, kawałek sera pleśniowego, mrożony groszek i pomidor.
Zaczęłam od zalania niepełnej szklanki mrożonego groszku wrzątkiem. Odstawiam go na kilka minut. Będzie potrzebny później. Następnie podsmażam w rondlu pokrojone na kawałki kabanosy. Nie użyłam do tego dodatkowego tłuszczu, poczekałam chwilę, aby wytopił się tłuszcz z kabanosów. Gdy kawałki wędliny były zrumienione wyjęłam je z rondla a na ich miejsce wsypałam szklankę ryżu do risotto (dzięki temu ryż nasiąknie smakiem kabanosów). Równocześnie przygotowałam 2 szklanki wywaru (ja użyłam rozpuszczonej kostki rosołowej). Do rondla z ryżem wlałam 1/4 szklanki wywaru. Gotowałam, całość delikatnie mieszając. Gdy ryż wchłonął płyn, dolałam kolejną porcję wywaru i mieszałam...czynność powtarzam do wyczerpania zapasu wywaru;)
Kończąc dolewanie wywaru dodaję do ryżu pokrojone w kostkę pomidory, przygotowany wcześniej groszek, podsmażone kabanosy i łyżeczkę masła. Całość delikatnie mieszam i chwilę podgrzewam.
Przed podaniem każdą porcję posypuję małymi kawałkami sera pleśniowego.
Bon appétit!
u mnie ostatnio sprzątanie lodówki, więc też powstają dania tego typu ;)
OdpowiedzUsuńmoje pierwsze risotto :P ze zwykłego ryżu też można pokombinować?
OdpowiedzUsuńmożna, choć ryż do risotto nie rozpadnie się i po przyrządzeniu będzie pysznie kremowy;)
OdpowiedzUsuńwierzę na słowo , aczkolwiek miałam tylko zwykły ryż i przeciąg w portfelu :) czasem trzeba kombinować:)
OdpowiedzUsuń